Dawno nie było nic ślubnego... no to dziś ilość konkretna!
Kilka miesięcy temu pewna para z Wąbrzeźna, Sylwia i Kuba, nałożyła sobie obrączki, o czym opowiadałem tu Z ogromną radością odświeżyłem więc sobie odwiedzone wcześniej miejsca, kiedy na swój ślub zaprosiła mnie siostrę Sylwii - Gosia.
Na ślubie Gosi i Zbyszka było wszystko to co lubię: para młoda, której uśmiech nie schodził z twarzy, fenomenalni goście, sushi podczas przyjęcia... a ponowne spotkanie z tą samą rodziną powoduje, że czuję się jak wśród starych znajomych.
Zapraszam!
There has been no wedding photos for a long time... so, today a solid amount!
A couple of months ago, a couple form Wąbrzeźno, Sylwia and Kuba, put the rings to each others fingers, what I've spoken about here. I was very pleased to visit those places when Sylwia's sister, Gosia, decided to invite me to her wedding.
On Gosia and Zbyszek's wedding everything was of my kind: the couple with the enternal smiles on their faces, marvellous guests, sushi at the wedding party... and another meeting with the same family made be feel like among the old pals.
Enyoy!
A po wszystkim wybraliśmy się nad Bałtyk, potarzać się nieco w piachu, ale to już inna historia...
Some time later we set to the Baltic sea out, to roll in a sand a bit, but it's a different story...