Kolejnym retrospekcyjnym ślubem, który postanowiłem przypomnieć sobie w ramach zabawy w 21 fotografii, jest impreza Izy i Michała.
Umiejscowiona w mazurskich okolicznościach przyrody rezerwatu nad Krutynią.
Jak streścić go w jednym zdaniu...? Kiedy wracałem do Torunia po trzech dniach fantastycznej zabawy, zastanawiałem się ile lat już znam tych ludzi... i ze zdumieniem uświadomiłem sobie, że znam ich całe trzy dni.
PS. Wtajemniczone osoby wiedzą, że ślub ten był nie tylko początkiem ich małżeństwa, ale również początkiem jeszcze czegoś... ;-)